Nareszcie mogę się pochwalić !!!
USZYŁAM... tak USZYŁAM
organizer na łóżeczko... na konkurs Łucznika stąd karteczka na jednym ze zdjęć, ale to nie ważne.
Ważne, że projekt i wykonanie był mój w 100%, od początku do końca.
Początkowo
organizer miał być kocykiem (tył organizera miał być przodem kocyka),
ale podczas pracy stwierdziłam... "Po co nam enty kocyk?" i tak w głowie
zrodził się nowy pomysł - organizer.
Jako, że sporo zabawek czy
książeczek leży sobie w sypialni gdzie popadnie, to taka rzecz będzie
jak znalazł - w końcu będzie trochę porządku.
A najukochańsze zabawki i książki córka będzie mieć pod ręką.
Sama
praca nad organizerem była dla mnie przyjemnością, ale też wielkim
wyzwaniem, bo nigdy w życiu nic takiego nie uszyłam, a mój kontakt z
maszyną (pożyczoną od mamy) ograniczał się do skracania spodni :P
Dlatego
też proszę o wyrozumiałość jeśli chodzi o wszelakie nierówności czy
niedociągnięcia. Nie obyło się też bez przygód... maszyna kilka razy się
psuła... to kabel... to pedał... to znowu kabel... jednak ja uparta
postanowiłam, że pracę dokończę i tak między naprawami szyłam ręcznie,
tak by się udało.
Organizer powstał z bawełnianych materiałów,
upatrzonych w pasmanterii. Jedynie oczy sowy są wykonane na szydełku z
bawełnianej włóczki. Rozmiar organizera to około 60 x 60cm.
Chmurka,
sowa i domek pełnią funkcję kieszonek, dlatego mają od środka doszyty
materiał taki sam jak tło organizera. Motylek jest ozdobnym motywem, a
kwiatuszek na domku, można umieszczać w dowolnym miejscu, bo jest
przyczepiona do niego agrafka. Z tyłu organizera widać delikatne
przeszycia w kształcie głównych motywów znajdujących się z przodu.
Wszystko po to, by obie części luźno nie latały.
A OTO EFEKT
W trakcie tworzenia...
A tutaj z "osprzętem" w kieszonkach.
Fantastyczny ;) strasznie lubię takie pomagające ślicznie wyglądające organizatory
OdpowiedzUsuń