niedziela, 14 lipca 2013

Wodne szleństwo

Ubiegłą niedzielę spędziliśmy nad wodą, nad Kąpieliskiem Łysina w Bieruniu. Powiem szczerze, że miejsce świetne. Plaża piaszczysta, woda cieplutka, i nie ma nagłych uskoków dna. Jest mały punkt gastronomiczny więc dla spragnionych i głodnych coś się znajdzie. I jeszcze jeden plus - tylko kilkanaście minutek drogi z Oświęcimia.
Wielkich upałów nie było, gorąc nie męczył, więc dzieci miały gdzie spożytkować pokłady energii. Zastanawialiśmy się jak zareaguje Aurela na widok wody, na basenach uwielbia się kąpać, ale nad większym zbiornikiem otwartym, to ona jeszcze nie była - tzn. była w tamtym roku nad morzem, ale miała pół roczku, więc chyba nie była zbyt świadoma tego co się dookoła dzieje. 
No cóż reakcja mówiła sama za siebie. Nie dała mi spokojnie zdjąć jej ubrań i założyć wodnego pampersa, bo tak gnała do wody. Zabawa była przednia tym bardziej, że towarzyszyło nam moje młode kuzynostwo w liczbie sztuk 4 :) 
Ale co tu będę dużo pisać sami zobaczcie...


 





  



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz