Ostatnio mało rzeczy stworzyłam, mimo, że głowa pełna pomysłów, ale przez okres tej przerwy świąteczno - noworocznej postanowiłam zrobić dla Młodej jej i moje pierwsze otulacze na nogi. Jak wyszło? Pokażę niebawem, bo nie mogę się jakoś zebrać, żeby zdjęcia zrobić.
Co do otulaczy myślę, że fajna sprawa, gdy nie jest na tyle zimno, żeby w cały kombinezon dzieciaka przyodziewać, bo to wyczyn nie lada. Fajnie pasują do spodni albo na rajstopy.
I oto otulacze w pełnej krasie :) Najpierw na mojej małej modelce... założyłam na rajstopy do chodzenia po domu. Są nieco troszkę za duże, ale za to na spodniach dobrze leżą. Myślę, że Młoda obchodzi w nich spokojnie jeszcze 2 sezony bądź więcej, zależy jak szybko będzie rosnąć.
Dowodem na to są też zdjęcia pewnej 6 letniej długonogiej modelki. Przyznaję, że dla starszego dziecka powinny być odpowiednio dłuższe, ale można je też nosić nisko, skupione w okolicach samych kostek.
Bardzo przydatna rzecz :)
OdpowiedzUsuńA i owszem z dnia na dzień przekonuję się o tym coraz bardziej :) A tak w ogóle to witam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń