Po wielu sowich, kwiatowych i paseczkowych torebkach przyszedł pomysł na nieco inną.
Bardziej stonowaną, co prawda też z kwiatkiem, ale innym, takiego jeszcze tutaj nie było. Efekt bardzo mi się podoba. I wiem, że róża jeszcze nie jeden raz u nas zagości.
Aurelii też się spodobała, bo co chwilę po nią sięgała :) Ciężko miałam zdjęcia zrobić, bo obiekt ciągle gdzieś znikał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz