Wiecie jak to jest kiedy to szewc bez butów chodzi???
Dawno nie robiłam czegoś dla Młodej, czegoś czym będzie mogła się pobawić. Czegoś co będzie mogła zabrać ze sobą na spacer, a we wrześniu do przedszkola.
TAAAK dalej nie mogę uwierzyć, że będziemy mieć w domu przedszkolaka :)
Ale do rzeczy.
Aurela lubi baaardzo bajkę Ciekawski George.
Stwierdziłam, że taki "Dziordż" jak to ona mówi, będzie idealny.
I co?
I jest.
Chodzi z nią na spacery, ona daje mu jedną rączkę, a ja albo Tata drugą, jeździ z nią na rowerze, je obiad, chodzi spać i nawet na kibelku razem siadają.
Taki mały przyjaciel.
O to mi chodziło :)